- Nicola pośpiesz się! ile ty tam siedzisz już, też muszę się ogarnąć mamy tylko 15 minut do wyjścia z dzieciakami na basen!.- zaczęłam stukać w drzwi od łazienki i popędzać moją przyjaciółkę.- Dawaj, dawaj no!. - dodałam.
- Już wychodzę. - brunetka otworzyła drzwi i usiadła na łóżku.
- Wreszcie!. - przewróciłam oczami i weszłam do środka. Niedługo byłam gotowa i mogłyśmy już wychodzić przed ośrodek.
- Jesteśmy, jesteśmy! . - Młodziki zaczęły do nas wołać.
- Wspaniale, więc idziemy. - ruszyliśmy na pływalnie, po niecałych 30 minutach wszyscy pluskali się w wodzie, a my we 2 leżałyśmy na leżakach rozmawiając o dzisiejszym spotkaniu.
- Już nie mogę się doczekać. - zaczęła Nic.
- Ja tak samo, wyobrażasz to sobie? my zwykłe dziewczyny z Warszawy, będziemy rozmawiać z One Direction! nadal nie mogę w to uwierzyć. Może to sen. - w tej chwili poczułam jak dziewczyna mnie uszczypała.
- Ałć, co ty robisz ?
- Widzisz, to nie sen! uwierz w to, los się do nas uśmiechnął, korzystajmy z tego. - zaśmiała się Ms. Horanowa.
- Głupek. - pokręciłam głową. - no ale muszę Ci przyznać racje.
- Angeluś, angeluś. - zawołała mnie Kasia. - Możemy iść teraz na gofry? nie chcę nam się już pływać. - uśmiechnęła się.
- no dobra! , więc chodźmy. - przebrałyśmy się z kostiumów w normalne ciuchy i poszliśmy. Zamówiłam 15 gofrów, dałam je grupie i zajadali się.
Drrń, drrrrń. Zadzwonił do mnie telefon to była pani Ania.
* rozmowa telefoniczna *
- Cześć Angelo, słuchaj wiem, że mieliście jeszcze spacerować, ale bardzo bym cię prosiła żebyście przyprowadziły dzieciaki spowrotem bo przyjechał zespół żeby porobić z nimi różne ćwiczenia i zabawy.
- Dobry p.Aniu, tak pewnie do 20 minut będziemy.
- Dobrze, czekam. pa.
- Do zobaczenia.
* koniec połączenia *
- Nicola chodź, musimy już wracać.
- Już? tak szybko?
- Tsa , opiekunka dzwoniła, że jakaś grupa przyjechała zająć się Młodzikami.
- No okej.
Tak jak mówiłam, po 20 minutach byliśmy już na miejscu, poinformowano nas, że dziś wyjątkowo mamy więcej czasu dla siebie gdyż są zajęcia. Była godzina 15:30. Zjadłyśmy obiad, potem w pokoju szykowałyśmy się na spotkanie z chłopakami.
- Boże, kochana ja nie dam rady. - usiadłam na łóżku mówiąc do przyjaciółki.
- Co ty wygadujesz?! dasz rade, na pewno zrobisz świetne wrażenie i kto wie w końcu jesteś śliczna może będzie coś ten tego z Hazzą? - poruszyła śmiesznie brwiami Nic. Ja tylko pokręciłam głową i westchnęłam.
- Prędzej zaiskrzy coś między tobą a Niallem, z tego co czytałam o nich i Danielle mówiła, to też jest taki świr z niego jak z Ciebie. - pokazałam język.
- Weź, marzenie .. które się nie spełni. - uniosła kącik ust.
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę po czym wyszłyśmy powiedzieć, że idziemy na spotkanie i kroczyłyśmy do Central Parku. Usiadłyśmy na ławce i czekałyśmy.
W końcu ujrzałam Danielle z piątką chłopaków.
- Idą, idą! . - szturchnęłam w rękę Ms. Horanową.
- Hej dziewczyny ! - zawołała do nas Peazer, pochodząc i dając całusy w policzki.- A więc poznajcie się. - uśmiechnięte powiedziała do nas.
Loczek zrobił pierwszy krok podchodząc do mnie i podając rękę.
- Jestem Harry. - złapał mnie za dłoń i spojrzał mi w oczy.
- Angela, miło mi. - odwzajemniłam gest. Popatrzyliśmy się jeszcze chwile po czym ocknęłam się i skapnęłam, że on trzyma mnie jeszcze za rękę. Spojrzałam na dłonie, on zrobił to samo i tylko odkrząkneliśmy. Dziwne uczucie, w tym momencie czułam się jakbym nie stała obok gwiazdy tylko zwykłego chłopaka, który mi się podoba. Następnie przywitałam się z całą resztą, Nicola zrobiła tak samo. Po chwili wszyscy się już znaliśmy.
- No dobra ludzie, chodźmy teraz uczcić naszą znajomość! Idziemy coś zjeść. - powiedział szczęśliwy Blondasek.
- A Ty jak zwykle o tym jedzeniu . - wtrącił Louis.
- Właśnie . - przytaknął Zayan.
- Ej , zostawcie biednego Nialla, każdy wie, że lubi jeść, i ja sądze, że to dobry pomysł. - poczochrałam Horana po włosach.
- No ! przynajmniej jedna! dziękuje. - uśmiechnął się.
- Cóż , ja np. nic nie mówiłem, widzisz jestem grzeczny, bardzo grzeczny.- mówił Hazza wystawiając język do mnie.
- Stary, ty się już jej tak nie podlizuj . - zaśmiał się Liam.
Chłopak odwrócił się do niego i spojrzał zabójczym wzrokiem. Rozśmieszył mnie tym zachowaniem.
- To chodźmy już . I poszliśmy.
Podczas drogi zauważyłam , że Nicola bardzo dobrze dogaduje się z Niallem. Ja natomiast cały czas rozmawiłam, śmiałam się z Harrym. W końcu dotarliśmy, zajeliśmy miejsca przy stoliku i zamówiliśmy. Niedługo potem kelnerka przyniosła dania.
- Ooo tak to jest to co lubie. - powiedział nasz głodomor z pełną buzią.
Wszyscy wybuchneliśmy śmiechem, długo tak spędziliśmy ze sobą czasu oraz wymieniliśmy się numerami, a ja nawiązałam na prawdę dobry kontakt z zielonookim. Było już dosyć późno więc trzeba było wracać do ośrodka. One Direction nas odprowadzili kawałek i zaczęliśmy się żegnać. Przytuliłam każdego, a na koniec został Styles.
- Mam nadzieję, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie. - zaczął Harold.
- Też mam taką nadzieję. - odpowiedziałam.
- Słuchaj, mógłbym do Ciebie jeszcze dziś zadzwonić ?
- no pewnie.
- Świetnie, więc do zobaczenia. - przytulił mnie i ... ucałował w polik. W tej chwili w mojej duszy było coś takiego : " AAAAAAAAAAAAAAAAA " .
- Pa . - uśmiechnęłam się promiennie, a on to odwzajemnił. ,, Jaki on ma piękny uśmiech " - pomyślałam.
Zauważyłam też, że moja przyjaciółka szepcze coś Niall'owi na ucho. Udałyśmy się do pokoju.
- Było wspaniale! - wrzasnęła dziewczyna.
- Cii ! nie tak głośno i tak masz racje, było bosko!
- I nie zgadniesz?!
- no dawaj , zaskocz mnie.
- Umówiłam się z Niallem jutro!
- Co ?! o boże, to genialnie! super kochanie, strasznie się ciesze.
- jeej, ja też! i wiesz co zauważyłam jak dobrze było Ci w towarzystwie Harry'ego. - puściła mi oko. - i widziałam też jak na Ciebie patrzył!
- serio ? nie tam głupoty gadasz.
- Nie mógł od Ciebie oderwać oczu. Dobra ja idę do łazienki. - Nici zamknęła się.
W tej chwili zadzwonił telefon, to był Harry. Uśmiechnęłam się do telefonu i odebrałam.
* rozmowa telefoniczna*
- Słucham ?
- Cześć, to ja Harry.. nie przeszkadzam. ?
- Skąd, fajnie, że dzwonisz.
- No to dobrze, słuchaj miałbym do Ciebie takie pytanie. - nagle usłyszałam głos Zayan'a mówił coś w stylu : ,, gościu, jeszcze jej nie zaprosiłeś?! " potem Haary'ego który wołał, żeby się uciszył czy jakoś tak. - no więc .. - zaczął . - chciałabyś pójść jutro ze mną do kina?
- Do kina ? no jasne. Usłyszałam jak odetchnął z ulgą.
- Okej, okej to będę jutro po Ciebie o 17. - słyszałam zadowolenie w jego głosie.
- Nie mogę się już doczekać.
- Ja tak samo, do jutra .. branoc Ang.
- Słodkich, Loczuś.
* koniec połączenia *
- NICOLA, NICOLA .. aaaa !
- Co jest, gdzie się pali?!
- Nigdzie, boże umówiłam się do kina !
- Z kim ?! Harrym ?!
- Tak, tak tak !
- aaaa o matko ale super! więc jutro obie mamy randki, o boże ! od rana zaczynamy się szykować - zaśmiała się. (tak dokładnie, jutro wolontariusze mają dzień dla siebie bo weekend, nie no taka wycieczka to mi się podoba).
- haha, okej.
Następnie poszłam się umyć i położyłam spać. Nica tak samo. Byłam taka szczęśliwa, że nie mogłam usnąć bo ciągle myślałam o spotkaniu, ale w końcu zasnęłam ciesząc się jak dziecko jutrem.
__________________
no to pozostało mi tylko czekać na wasze opinie. Oby nie było aż tak źle jak myśle, miłego czytania.
wera . :3
Fajnie, fajnie ... :D
OdpowiedzUsuńObyś szybko dodała nowy rozdział :***
Jeezuu to jest nieziemskie i takie aaah ♥
OdpowiedzUsuńchce więcej ! ;D
Czekam na cd.
OdpowiedzUsuńOby był jak najszybciej ;)
Świetne !
OdpowiedzUsuń+wbijaj do mnie http://mojjedenkierunek.blogspot.com/